z wyników tej rozmowy i zaproponował mi pozostanie w Szczorsach przez całe lato, już w charakterze gościa wakacyjnego, zwłaszcza że i polszczyzna, nie tylko Serioży, może zyskać na konwersacjach ze mną. Był to punkt widzenia o tyle słuszny, że byłem przecież jedyną osobą w tym domu dobrze mówiącą po polsku.<br> Antoni Słonimski napisał kiedyś, że nie wie, co to są prawdziwe wakacje, ten kto nie spędził ich w polskim dworze lub w polskiej wiejskiej rezydencji. Myślę, że to samo odnosi się do rezydencji zamieszkałej przez Rosjan. Istotną różnicą natomiast między rodziną polską i rosyjską, niezależnie chyba od ich pozycji społecznej, jest