Za cichym pozwoleniem władz wybieraliśmy pierwsze rozwiązanie, bo inaczej doszłoby do rozruchów. Poza tym zarząd dostawał każdego roku skwitowanie od właściciela, ministra gospodarki lub skarbu - wszystko wydawało się więc być w porządku. Czy fiskus puści też w skarpetkach byłych i obecnych ministrów? Dlatego jestem spokojny o swój majątek.<br><br><tit>Kwestia wyboru</><br><br>Augustyn Kubik, dyrektor Izby Skarbowej w Katowicach, mówi, że urzędy skarbowe dobrze znają sytuację górnictwa: - Wiemy, że kopalniane kasy są puste, ale problem tkwi gdzie indziej: otóż jedne spółki, jedni prezesi, próbują w miarę możliwości płacić, układają się z wierzycielami, przynajmniej wykazują dobrą wolę. W innych panuje przekonanie, że jakoś to