Typ tekstu: Książka
Autor: Siemion Piotr
Tytuł: Niskie Łąki
Rok: 2000
się, i rozkaszlał spazmatycznie.
- Siądź mi przy boku prawym - gdzieś tuż obok odbełkotał basowo Bozia, a potem na powrót rozjęczały się dwie gitary, zagrzechotały pogięte talerze perkusji, zapulsował ten sam takt, tym razem nieco prędzej, a w ślad za nim ruszyły szeregami miejscowe słowa, z których rozumiał tylko powtarzające się "Babilon" i "ruski ketchup" w skocznej, bezsensownej albo i sensownej, pogoidalnej kombinacji. Już wiedział, że to, co się dzieje dookoła, to nie kościół, nie sekta, nie sataniści, nie tajne nabożeństwo sił dobra, jak te w Czechosłowacji, o których do znudzenia rozpisywał się lewicujący skądinąd "The Guardian".
Nie kościół i nie czarna
się, i rozkaszlał spazmatycznie.<br>- Siądź mi przy boku prawym - gdzieś tuż obok odbełkotał basowo Bozia, a potem na powrót rozjęczały się dwie gitary, zagrzechotały pogięte talerze perkusji, zapulsował ten sam takt, tym razem nieco prędzej, a w ślad za nim ruszyły szeregami miejscowe słowa, z których rozumiał tylko powtarzające się "Babilon" i "ruski ketchup" w skocznej, bezsensownej albo i sensownej, pogoidalnej kombinacji. Już wiedział, że to, co się dzieje dookoła, to nie kościół, nie sekta, nie sataniści, nie tajne nabożeństwo sił dobra, jak te w Czechosłowacji, o których do znudzenia rozpisywał się lewicujący skądinąd "The Guardian".<br>Nie kościół i nie czarna
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego