rozpoczął się podział na dwie kolumny. W międzyczasie Angus miał możliwość rozejrzeć się dookoła. Reflektory które ich oświetlały to nie były reflektory samochodów, zresztą te były trwale przyciemnione. Te reflektory świeciły nad nimi, niektóre z nich zawieszone wysoko na drutach, ale niektóre się poruszały, zainstalowane na dziwnych konstrukcjach, jak domki Baby Jagi na wysokich nogach, podobne do dużych pudeł albo małych kiosków na czterech palach.<br>Zauważył tam ciemne sylwetki ludzi w dziwnych dużych kapeluszach, trzymających coś w rękach, jakby rury podziurawione wieloma otworami. Z jednej strony jakieś niskie budynki, z drugiej rząd ciężarówek i autobusów i na ich tle bariera, nie, ogrodzenie