sprawił, że poczułam niepokój i podniecenie:<br>- Spotkajmy się dziś w nocy w "Babylonie" we czworo: ty, Suzie i Duddie, i ja... One się już zgodziły. A ty?<br>a ja nie odezwałam się ani słowem, tylko pocałowałam go w pachnące pomarańczami wargi.<br><tit>Ciała i dusze</><br>Wystarczyło zaledwie kilka wspólnych dni w Bagdadzie, a polubiliśmy się z Suzie i Duddie, tak jakbyśmy znali się od wielu lat, i podczas południowej sjesty wymykałem się z naszego pokoju: na szczęście nie wywoływało to pytań ani Albina, ani Felka, bo obaj niemal natychmiast, jak tylko przyłożyli głowy do poduszek, zasypiali kamiennym snem, i nieśmiało pukałem do