inna rozmowa. Siwy mędrzec nie zdradzał przed profanami, przed spalonymi od dawna warszawiakami, o czym tu była mowa... Nie, oni w najmniejszej mierze nie są godni zaufania. Przyłączył się do ogólnego tematu i nagle rozumiałem go znakomicie. Był racjonalny, ironiczny i opanowany... Bałem się tylko tych chwil sam na sam. Bałem się, że "poprawi mi głowę", to znaczy, że mnie chwyci za głowę, rozdziawi paszczękę i wciśnie mi, jak gęsi - kluskę swego systemu, i wmówi mi jeszcze, że ten system z dawien dawna był i moim systemem. Uciekałem, ale szybko znajdował mnie znowu... "Proszę pana - to myślenie jest poparte wieloma doświadczeniami