szpitala przy Wolskiej powiedziano jej "nie". Mimo że miała skierowanie! &lt;q&gt;- Bo nie ma miejsc, dowiadujcie się w lutym&lt;/&gt; - usłyszeli. Nawet nie poinformowano, gdzie chora ma szukać pomocy!<br>Następnego dnia Fakt wraz z panią Danutą pojechał do szpitala... Odpowiedź była podobna. Dopiero po ujawnieniu się naszego dziennikarza, chorą zainteresowała się Bożena Barszczewska (54 l.), pielęgniarka oddziałowa. Od razu znalazło się miejsce! Pani Danuta dostała kartę pacjenta i została zapisana na wizyty. &lt;q&gt;- Przyjmujemy wszystkich, nie patrząc na limity&lt;/&gt; - tłumaczyła się teraz pielęgniarka.<br>Tak nie można. Potwierdza to rzecznik praw pacjenta. &lt;q&gt;- Jeżeli pacjent jest w ciężkim stanie, musi zostać natychmiast przyjęty bez względu na