Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 37 (2934)
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 2001
Jeziórko cieszyło się w okolicy dobrą opinią. Ludzie pracowici - nie żadni bitnicy ani obiboki, cenili ich przełożeni w stalowowolskich zakładach, na kolei, w odkrywkowej kopalni w Machowie - dobrzy rolnicy, rzetelni rzemieślnicy.
Jeziórko było samowystarczalne: majstrowie robili chomąta, koła, beczki, ule, całą stolarkę, ciesielkę, ślusarkę. Pracowało dwóch słynnych rzeźbiarzy, Sar i Bartnik (ten znał się także na lutnictwie), którym bez różnicy było wykonać krzyż, ozdobne meble czy półkoszki do wozu. Mieli kuśnierza, a nawet tkacza - Franka Machaja.
Sielska wieś
- Wszystko mieliśmy - zapewnia Danuta Chudy, wpierw sklepowa, dziś pracownica umarłej kopalni. - Źródlaną wodę w studniach, piękną rzekę Żupawkę, w której się kąpało, prało
Jeziórko cieszyło się w okolicy dobrą opinią. Ludzie pracowici - nie żadni bitnicy ani obiboki, cenili ich przełożeni w stalowowolskich zakładach, na kolei, w odkrywkowej kopalni w Machowie - dobrzy rolnicy, rzetelni rzemieślnicy.<br>Jeziórko było samowystarczalne: majstrowie robili chomąta, koła, beczki, ule, całą stolarkę, ciesielkę, ślusarkę. Pracowało dwóch słynnych rzeźbiarzy, Sar i Bartnik (ten znał się także na lutnictwie), którym bez różnicy było wykonać krzyż, ozdobne meble czy półkoszki do wozu. Mieli kuśnierza, a nawet tkacza - Franka Machaja. <br>&lt;tit1&gt;Sielska wieś&lt;/&gt; <br>- &lt;who4&gt;Wszystko mieliśmy&lt;/&gt; - zapewnia Danuta Chudy, wpierw sklepowa, dziś pracownica umarłej kopalni. - &lt;who4&gt;Źródlaną wodę w studniach, piękną rzekę Żupawkę, w której się kąpało, prało
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego