Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
stosownych i wtenczas Marylka nic już nie mogła wyczytać w jego małych, okrągłych, błyszczących złośliwością oczkach. I czuła się w takich chwilach zupełnie jak osoba, która nie wie, czy ma ślimaka, czy też jaszczurkę w kieszeni.
Na wszelki wypadek rzekła:
- Gabriela ma zawsze nieznośne pomysły i wszystkim robi na złość.
Biedna Marylka nie przewidziała, jak fatalne skutki mieć będą jej słowa! Zaledwie je dokończyła, siatka, na której przez nieuwagę stanęła, gwałtownie pociągnięta, poleciała w stronę siedzących na ziemi chłopców, a Marylka rozciągnęła się jak długa, w białej sukience, cielistych pończoszkach i z różową kokardą na głowie.
- No, no, moja księżniczko - powiedział
stosownych i wtenczas Marylka nic już nie mogła wyczytać w jego małych, okrągłych, błyszczących złośliwością oczkach. I czuła się w takich chwilach zupełnie jak osoba, która nie wie, czy ma ślimaka, czy też jaszczurkę w kieszeni. <br>Na wszelki wypadek rzekła: <br>- Gabriela ma zawsze nieznośne pomysły i wszystkim robi na złość. <br>Biedna Marylka nie przewidziała, jak fatalne skutki mieć będą jej słowa! Zaledwie je dokończyła, siatka, na której przez nieuwagę stanęła, gwałtownie pociągnięta, poleciała w stronę siedzących na ziemi chłopców, a Marylka rozciągnęła się jak długa, w białej sukience, cielistych pończoszkach i z różową kokardą na głowie. <br>- No, no, moja księżniczko - powiedział
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego