Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
Hehe przesiedział właśnie na takich fotelach, paląc ziele, pijąc wino i wódkę. Podróż w krainę czystego ducha. I jak wiele z nich się rozleciało, gdy upalony lub napity, zbyt mocno się na nich huśtał lub krzywo usiadł.
Hehe rozglądał się wokół. Zastanawiał się, jakie znaczenie mają te dekoracje dla gości Blacharni, z których większość urodziła się w latach osiemdziesiątych. Czy kojarzyły im sił z wizytą w śmietniku, czy z odwiedzinami u rodziców? Hehe tracił rozeznanie w różnicach pokoleniowych...
Nerwowo pukał w blat jamnika pełnego odciśniętych kółek po szklankach. Mana wreszcie pojawiła się w drzwiach. Miała rozpuszczone dredy, różowe błyszczące spodnie z
Hehe przesiedział właśnie na takich fotelach, paląc ziele, pijąc wino i wódkę. Podróż w krainę czystego ducha. I jak wiele z nich się rozleciało, gdy upalony lub napity, zbyt mocno się na nich huśtał lub krzywo usiadł.<br>Hehe rozglądał się wokół. Zastanawiał się, jakie znaczenie mają te dekoracje dla gości Blacharni, z których większość urodziła się w latach osiemdziesiątych. Czy kojarzyły im sił z wizytą w śmietniku, czy z odwiedzinami u rodziców? Hehe tracił rozeznanie w różnicach pokoleniowych...<br>Nerwowo pukał w blat jamnika pełnego odciśniętych kółek po szklankach. Mana wreszcie pojawiła się w drzwiach. Miała rozpuszczone dredy, różowe błyszczące spodnie z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego