Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Sieniewicz
Tytuł: Czwarte niebo
Rok: 2003
pępek - dobrze się zawiązało, zrosło? Jaki masz, do wewnątrz czy na zewnątrz? Ja mam do wewnątrz, a ty?
- Przystopuj! Łapy z daleka - Bocian odepchnął Zygmunta i podrywając się z fotela, włożył koszulę w spodnie. - Możemy zmienić temat?
- No sprawdź, Bocian! Dotknij i sprawdź! Pępek! Do wewnątrz czy na zewnątrz, no Bocian, proszę... - Zygmunt nie odpuszczał, próbując złapać kumpla za brzuch. - Bo tego nie da się cofnąć, odwrócić, odmienić. Raz na zawsze. Co? - dysząc, przeniósł wzrok na niebo za oknem. - Co? Komórkę dostała i może się modlić bezpośrednio do Tamtego, tak? Pamiętam, chyba ma koleżankę Monstrancję, co? Spytaj przy okazji. Na drugiej
pępek - dobrze się zawiązało, zrosło? Jaki masz, do wewnątrz czy na zewnątrz? Ja mam do wewnątrz, a ty?<br>- Przystopuj! Łapy z daleka - Bocian odepchnął Zygmunta i podrywając się z fotela, włożył koszulę w spodnie. - Możemy zmienić temat?<br>- No sprawdź, Bocian! Dotknij i sprawdź! Pępek! Do wewnątrz czy na zewnątrz, no Bocian, proszę... - Zygmunt nie odpuszczał, próbując złapać kumpla za brzuch. - Bo tego nie da się cofnąć, odwrócić, odmienić. Raz na zawsze. Co? - dysząc, przeniósł wzrok na niebo za oknem. - Co? Komórkę dostała i może się modlić bezpośrednio do Tamtego, tak? Pamiętam, chyba ma koleżankę Monstrancję, co? Spytaj przy okazji. Na drugiej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego