Typ tekstu: Książka
Autor: Konwicki Tadeusz
Tytuł: Dziura w niebie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1959
prawie gniewnym jął wykładać lekcję. Głos jego z trudem przedzierał się przez gęstwę ściszonych rozmów i szeptów. Kękuś wysłał kartkę do generała, ten, odczytawszy rozkaz, przekazał go pułkownikowi. Spojrzenia całej trójki spotkały się przez moment na Polku, który nie dostrzegł w ogóle tych manipulacji, gdyż pochłonięty był śledzeniem dziwnych zabiegów Bociana. Elegant ustawił przed sobą lusterko i dopóty urabiał mimikę, aż go zadowoliła swoją słodyczą. Dopiero wtedy odwracał ostrożnie twarz w stronę Wisi Puciałłówny i czekał na jej spojrzenie. Przewrotna dziewczyna wyczuwała instynktownie manewry pięknego Bociana, patrzyła pilnie na nauczyciela, skłonienie jej główki i splecione palce świadczyć miały o szczególnym skupieniu
prawie gniewnym jął wykładać lekcję. Głos jego z trudem przedzierał się przez gęstwę ściszonych rozmów i szeptów. Kękuś wysłał kartkę do generała, ten, odczytawszy rozkaz, przekazał go pułkownikowi. Spojrzenia całej trójki spotkały się przez moment na Polku, który nie dostrzegł w ogóle tych manipulacji, gdyż pochłonięty był śledzeniem dziwnych zabiegów Bociana. Elegant ustawił przed sobą lusterko i dopóty urabiał mimikę, aż go zadowoliła swoją słodyczą. Dopiero wtedy odwracał ostrożnie twarz w stronę Wisi Puciałłówny i czekał na jej spojrzenie. Przewrotna dziewczyna wyczuwała instynktownie manewry pięknego Bociana, patrzyła pilnie na nauczyciela, skłonienie jej główki i splecione palce świadczyć miały o szczególnym skupieniu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego