warszawskiej demoliberalnej kawiarni. Muszę stwierdzić, że utworzenie ekipy, która by zajęła miejsce demoliberalnej, już Piaseckiemu się udało, to znaczy miał już swoich specjalistów od krytyki literackiej, krytyki teatralnej, od muzyki, sztuki, nauk politycznych itd. <br> Niewysoki, szczupły człowiek w okularach, o wyglądzie typowego inteligenta, Piasecki w niczym nie przypominał swego imiennika Bolesława, wodza i blond bestię. Miał wąskie usta fanatyka, i najwidoczniej spalał się w żarliwej służbie swojej patriotycznej idei. Jak mówiono, był pół-Żydem, co wśród polskich antysemitów nie było rzadkością. Nienawidził wszystkich tych, których uważał za wrogów Polski, wewnętrznych i zewnętrznych, i nikt nie potrafiłby go przekonać, że opowiadając się