Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
do protokołu?
Nie odpowiedział. Przesłuchujący urzędnik wykręcił papier z maszyny i dał mi do podpisu.
- Proszę wpisać - zapoznałem się z protokołem i nie wnoszę żadnych poprawek. I czytelnie imię i nazwisko. Chyba, że coś obywatel wnosi?
Wieczorem mama Magdy znów załamywała ręce.
- Teraz mają twoje pismo i oficjalny podpis. Daj Boże, żeby tylko na tym się skończyło...
Ale się nie skończyło. Kowalski zniknął, Sławek także pojawiał się coraz rzadziej, obaj mignęli mi w czasie spotkania "aktywu" warszawskiego z kierownictwem partii i rządu w Sali Kongresowej. W zasadzie uczestniczyli w nim tylko wyselekcjonowani członkowie partii, ale z Uniwersytetu wydelegowano także kilkunastu zetemesowców
do protokołu?<br>Nie odpowiedział. Przesłuchujący urzędnik wykręcił papier z maszyny i dał mi do podpisu. <br>- Proszę wpisać - zapoznałem się z protokołem i nie wnoszę żadnych poprawek. I czytelnie imię i nazwisko. Chyba, że coś obywatel wnosi?<br>Wieczorem mama Magdy znów załamywała ręce. <br>- Teraz mają twoje pismo i oficjalny podpis. Daj Boże, żeby tylko na tym się skończyło...<br>Ale się nie skończyło. Kowalski zniknął, Sławek także pojawiał się coraz rzadziej, obaj mignęli mi w czasie spotkania "aktywu" warszawskiego z kierownictwem partii i rządu w Sali Kongresowej. W zasadzie uczestniczyli w nim tylko wyselekcjonowani członkowie partii, ale z Uniwersytetu wydelegowano także kilkunastu zetemesowców
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego