jeden przejął od swego ojca umiejętność sporządzania specjalnych "żabek", umożliwiających wyciąganie sztandarów na druty linii elektrycznej.<br>Rozmowa dopalała się. Fosforyzowane wskazówki zegarka, tykającego cicho obok spodka ze stearyną, wskazywały godzinę pierwszą. Czas ciążył.<br>Grażyna otworzyła okno i do izby wtargnęły wszystkie nocne dźwięki miasta, czyste dźwięki, nie przywiązane do przedmiotów.<br>Buczały daleko zawodzące sygnały pociągów, zgrzytał gdzieś roboczy wóz tramwajowy, siejąc niebieskie iskry. Łomotał butami, przechodząc pod oknem, żołnierz niemiecki, powracający do koszar Luftwaffe. Głębokim, aksamitnym głosem śpiewał ludową piosenkę o spokojnej, prostej melodii, a zwrotkę każdą zakańczał pięknie brzmiącym trylem. Słowa piosenki były niezrozumiałe, gwarowe zapewne.<br>Jurek uchwycił jedynie Liebe