etniczno-kulturowych, które stykają się w wyniku nasilenia migracji"</>.<br>Odrzucając tradycyjną wizję wędrówki ludów, historycy najnowszej fali traktują królestwa germańskie w Galii, Hiszpanii i Italii jako zamierzony element rzymskiej polityki obronnej realizowanej siłami barbarzyńskich sprzymierzeńców (faederati). Gdy badacz patrzy z tego punktu widzenia, jakby z perspektywy rzymskiego kwatermistrzostwa, to Goci, Burgundowie, Frankowie, a może nawet Longobardowie nie wyglądają już jak plemiona zdobywców, lecz jak strzegące Imperium garnizony, którym skarb rzymski musi dostarczyć środków utrzymania. Walter Goffart i Jean Durliat sformułowali nawet teorię o przetrwaniu rzymskiego systemu podatkowego nie tylko w Italii pod panowaniem Ostrogotów czy w wizygockiej Hiszpanii, ale na całym