Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
może, kiedy do Byczyny zajedzie przygodny turysta, miejscowi prowadzą go przed ową płytę. I mówią, opowiadają o ciemnych dniach i nocach długiej wojny. Wspominają. Oni są zwykłymi, prostymi ludźmi, mieszkają na uboczu wielkich szlaków, ale mają swój własny pomnik pamięci i chwały, pomnik wierności.
- Co obywatelce wiadomo o uroczystościach w Byczynie?

- Tyle, co każdemu. Obmurowano mogiłę, włożono ciała do trumien. Postawiono płytę z nazwiskami. Było dużo ludzi. Przecież to chłopcy, partyzanci. I nasza maleniowska służba, sąsiedzi, swoi.
- Służba. Jeszcze teraz wobec nas. Reakcja.

- Kto reakcja? Nie rozumiem.
- Czarna. Widziała obywatelka plakaty? Tak właśnie to określamy.
- "Określamy"? Kto określa? Co to znaczy
może, kiedy do Byczyny zajedzie przygodny turysta, miejscowi prowadzą go przed ową płytę. I mówią, opowiadają o ciemnych dniach i nocach długiej wojny. Wspominają. Oni są zwykłymi, prostymi ludźmi, mieszkają na uboczu wielkich szlaków, ale mają swój własny pomnik pamięci i chwały, pomnik wierności.<br> - Co obywatelce wiadomo o uroczystościach w Byczynie?<br><br> - Tyle, co każdemu. Obmurowano mogiłę, włożono ciała do trumien. Postawiono płytę z nazwiskami. Było dużo ludzi. Przecież to chłopcy, partyzanci. I nasza maleniowska służba, sąsiedzi, swoi.<br> - Służba. Jeszcze teraz wobec nas. Reakcja.<br><br> - Kto reakcja? Nie rozumiem.<br> - Czarna. Widziała obywatelka plakaty? Tak właśnie to określamy.<br> - "Określamy"? Kto określa? Co to znaczy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego