Typ tekstu: Książka
Autor: Jagiełło Michał
Tytuł: Wołanie w górach
Rok: 1999
wysiłków i wycofano się na biwak, zostawiając ciało za "Syfonem Ogazy". Rozpoczął się odwrót na powierzchnię. W pobliżu biwaku nastąpiło spotkanie z pierwszą grupą ratowników, z którą przybywał lekarz - pisał w "Taterniku" doświadczony grotołaz Bernard Uchmański.
Dodam od siebie - brałem udział w tej akcji - że tym lekarzem był Jerzy Hajdukiewicz. Całością kierował E. Strzeboński, który wezwał z Krakowa czterech nurków z 6. Pomorskiej Dywizji Powietrzno-Desantowej. Była to naprawdę ciężka, lecz dobrze zorganizowana przez M. Gajewskiego i prowadzona przez E. Strzebońskiego wyprawa - nie walczyliśmy jednak o życie człowieka, transportowaliśmy ciało.
Bohaterami akcji byli wojskowi nurkowie dowodzeni przez płk. Andrzeja Filipeckiego. Na
wysiłków i wycofano się na biwak, zostawiając ciało za "Syfonem Ogazy". Rozpoczął się odwrót na powierzchnię. W pobliżu biwaku nastąpiło spotkanie z pierwszą grupą ratowników, z którą przybywał lekarz - pisał w "Taterniku" doświadczony grotołaz Bernard Uchmański.<br>Dodam od siebie - brałem udział w tej akcji - że tym lekarzem był Jerzy Hajdukiewicz. Całością kierował E. Strzeboński, który wezwał z Krakowa czterech nurków z 6. Pomorskiej Dywizji Powietrzno-Desantowej. Była to naprawdę ciężka, lecz dobrze zorganizowana przez M. Gajewskiego i prowadzona przez E. Strzebońskiego wyprawa - nie walczyliśmy jednak o życie człowieka, transportowaliśmy ciało.<br>Bohaterami akcji byli wojskowi nurkowie dowodzeni przez płk. Andrzeja Filipeckiego. Na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego