raz dałem bańkę i wyobraź sobie, że wydał mi pięćdziesiąt złotych.</><br><who8>No a jak.</><br><who2>Sam dał. Ja mu nic nie mówiłem.</><br><who8>Co <orig reg="sobie">se</> utargujesz, to jest twoje.</><br><who2>Waldek, ja się nie targowałem z nim. Po <orig>pros</>. Ja się targowałem...</><br><who8>Uważam, że za dużo.</><br><who2>Nie, ja z nim od początku utargowałem...</><br><who1>Cennik swój <gap></><br><who2>...trzysta złotych za mandat, no bo w mieście przekroczyłem tam czterdzieści na godzinę. No to ileś tam, trzysta złotych dałem. Jak zacząłem z nim bajerować, to stanęliśmy na stu złotych i on powiedział, że nie chce słyszeć o żadnym, że mandacie... wiesz, że nie ma mandatu. Mandat jest za