dwa miejsca w drafcie. Prezydent Knicks zyskał jednak dużo więcej - Stephona Marbury'ego i Anfernee Hardawaya.<br>&lt;q&gt;- Naszym celem jest zdobycie mistrzostwa NBA&lt;/&gt; - zapewnia Thomas, dodając, że to nie koniec zmian w jego zespole. &lt;q&gt;- Myślę, że musimy jeszcze znaleźć mocniejszego i lepszego zawodnika do walki pod koszem.&lt;/&gt;<br>Niestety te słowa oznaczają, że Cezary Trybański, który siedział na ławce rezerwowych w Memphis i w Phoenix, nie pogra sobie też w Nowym Jorku. Polak jest po prostu za słaby, żeby godnie zastąpić gwiazdę Knicks Dikembe Mutombo. A Thomasa tacy "przyszłościowi" gracze nie interesują, o czym przekonał się właśnie Lampe.<br>Sytuacja Lampego przedstawia się tylko nieco