Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
narodowym świętem zwycięstwa i wolności.
Ledwie głos spikera umilkł, w ciszy, która zaległa na placu, zabrzmiały dźwięki hymnu narodowego. Ludzie odkryli głowy. Gdy hymn się skończył, długą chwilę nikt się nie ruszał. Wreszcie powoli i ciągle w milczeniu poczęto się rozchodzić.
We drzwiach "Monopolu" stał pulchny portier.
- Cóż? - zagadnął go Chełmicki. - Wojna się skończyła. Tamten głośno pociągnął nosem. Oczy za okularami miał zaczerwienione.
- Ech, panie! Żeby człowiek słuchał tego w nie zburzonej Warszawie...
- Ba! - powiedział Chełmicki.
Wziął klucz od swego numeru i poszedł na górę. Najpierw wstąpił do toalety. Tam wyjął z marynarki fałszywy dokument na nazwisko Cieszkowskiego, podarł go i
narodowym świętem zwycięstwa i wolności.<br>&lt;page nr=276&gt; Ledwie głos spikera umilkł, w ciszy, która zaległa na placu, zabrzmiały dźwięki hymnu narodowego. Ludzie odkryli głowy. Gdy hymn się skończył, długą chwilę nikt się nie ruszał. Wreszcie powoli i ciągle w milczeniu poczęto się rozchodzić.<br>We drzwiach "Monopolu" stał pulchny portier.<br>- Cóż? - zagadnął go Chełmicki. - Wojna się skończyła. Tamten głośno pociągnął nosem. Oczy za okularami miał zaczerwienione.<br>- Ech, panie! Żeby człowiek słuchał tego w nie zburzonej Warszawie...<br>- Ba! - powiedział Chełmicki.<br>Wziął klucz od swego numeru i poszedł na górę. Najpierw wstąpił do toalety. Tam wyjął z marynarki fałszywy dokument na nazwisko Cieszkowskiego, podarł go i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego