Typ tekstu: Książka
Autor: Dymny Wiesław
Tytuł: Opowiadania zwykłe
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1963
bufetu i Chudy powiada do niej:
- Przynosimy pozdrowienia dla pani od Partyjnego.
- Od jakiego partyjnego? - zapytała przestraszona.
- No, od Józka z budowy.
- To on jest partyjny?
- A co, nie pochwalił się pani? On to wszystkim mówi najpierw.
- Nie, nie wiedziałam nic o tym - rzekła i wyszła bez słowa do kuchni.
- Cholera! - zaklął Chudy.
- Cholera! - powtórzyłem, no i poszliśmy z powrotem. A Paweł, jak mu to opowiedziałem, śmiał się jak dziki.
Partyjny przyszedł i zapytał:
- Byliście tam u niej?
- Byliśmy.
- No i co?
- No i nic. Normalnie - rzekł Chudy, a Partyjny nic, tylko mruknął, łapiąc się za szczękę, jakby go zęby bolały
bufetu i Chudy powiada do niej:<br>- Przynosimy pozdrowienia dla pani od Partyjnego.<br>- Od jakiego partyjnego? - zapytała przestraszona.<br>- No, od Józka z budowy.<br>- To on jest partyjny?<br>- A co, nie pochwalił się pani? On to wszystkim mówi najpierw.<br>- Nie, nie wiedziałam nic o tym - rzekła i wyszła bez słowa do kuchni.<br>- Cholera! - zaklął Chudy.<br>- Cholera! - powtórzyłem, no i poszliśmy z powrotem. A Paweł, jak mu to opowiedziałem, śmiał się jak dziki.<br>Partyjny przyszedł i zapytał:<br>- Byliście tam u niej?<br>- Byliśmy.<br>- No i co?<br>- No i nic. Normalnie - rzekł Chudy, a Partyjny nic, tylko mruknął, łapiąc się za szczękę, jakby go zęby bolały
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego