Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Sieniewicz
Tytuł: Czwarte niebo
Rok: 2003
zakodowane i nie wiadomo czy komukolwiek potrzebne informacje. Zygmunt mimowolnie podniósł głowę do góry - żadnych chmur, ani północnych, ani choćby południowych, żadnego stada - wszystkie wypędzone za horyzont. Tylko niebo z zimnymi piegami gwiazd. Niebo ze szkieletami zodiakalnych znaków. Wielkie, milczące niebo, w którym znajduje swe miejsce i Wielka Pustka, i Chrystus z Matką i ekipą Świętych, i cały zwierzyniec Pierwiastków, pustynia Materii oraz Przybysze z Kosmosu. Wszystko. Zygmunt miał wrażenie, że jest mikroskopijnym żyjątkiem, przebierającym nóżkami w kałuży własnych problemów i fobii, których nie potrafił dokładnie wyrazić, a co dopiero rozwikłać. Kosmos mógłby go, nawet nie z premedytacją, tylko od niechcenia
zakodowane i nie wiadomo czy komukolwiek potrzebne informacje. Zygmunt mimowolnie podniósł głowę do góry - żadnych chmur, ani północnych, ani choćby południowych, żadnego stada - wszystkie wypędzone za horyzont. Tylko niebo z zimnymi piegami gwiazd. Niebo ze szkieletami zodiakalnych znaków. Wielkie, milczące niebo, w którym znajduje swe miejsce i Wielka Pustka, i Chrystus z Matką i ekipą Świętych, i cały zwierzyniec Pierwiastków, pustynia Materii oraz Przybysze z Kosmosu. Wszystko. Zygmunt miał wrażenie, że jest mikroskopijnym żyjątkiem, przebierającym nóżkami w kałuży własnych problemów i fobii, których nie potrafił dokładnie wyrazić, a co dopiero rozwikłać. Kosmos mógłby go, nawet nie z premedytacją, tylko od niechcenia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego