Typ tekstu: Książka
Autor: Kern Ludwik Jerzy
Tytuł: Ferdynand Wspaniały
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1963
my teraz zrobimy, panie dyrektorze?
- Trzeba będzie zapukać, do wszystkich diabłów. Naszym obowiązkiem jest wyświetlić tę tajemniczą sprawę.
Zapukali. Ferdynand, przebudzony z głębokiego snu, nie wiedział w pierwszym momencie, co się dzieje. Zerwał się jednak z podłogi na równe nogi i natychmiast oprzytomniał.
- Kto tam? - zapytał.
- Dyrektor hotelu - odpowiedział dyrektor.
- Chwileczkę, panie dyrektorze, tylko coś na siebie włożę...
Szybko rozgrzebał pościel na łóżku, żeby wyglądało jak używane, następnie wskoczył w spodnie, wrzucił na siebie koszulę, na koszulę narzucił marynarkę, szybko zawiązał krawat, spojrzał w lustro i uśmiechnąwszy się sam do siebie, poszedł otworzyć drzwi. Dyrektor wpadł pierwszy.
- U pana jest pies
my teraz zrobimy, panie dyrektorze?<br>- Trzeba będzie zapukać, do wszystkich diabłów. Naszym obowiązkiem jest wyświetlić tę tajemniczą sprawę.<br>Zapukali. Ferdynand, przebudzony z głębokiego snu, nie wiedział w pierwszym momencie, co się dzieje. Zerwał się jednak z podłogi na równe nogi i natychmiast oprzytomniał.<br>- Kto tam? - zapytał.<br>- Dyrektor hotelu - odpowiedział dyrektor.<br>- Chwileczkę, panie dyrektorze, tylko coś na siebie włożę...<br>Szybko rozgrzebał pościel na łóżku, żeby wyglądało jak używane, następnie wskoczył w spodnie, wrzucił na siebie koszulę, na koszulę narzucił marynarkę, szybko zawiązał krawat, spojrzał w lustro i uśmiechnąwszy się sam do siebie, poszedł otworzyć drzwi. Dyrektor wpadł pierwszy.<br>- U pana jest pies
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego