Typ tekstu: Książka
Autor: Jagiełło Michał
Tytuł: Wołanie w górach
Rok: 1999
ich ślady widziano w Czerwonym Żlebie! Podczas podchodzenia na Ciemniak pobłądzili. Ich towarzyszka, Ewa T., słabła, obsunęła się nawet kilkadziesiąt metrów po stromym stoku. Mężczyźni, by nie dopuścić do wypadku, asekurują kobietę liną, którą mieli ze sobą. Jeszcze mogą zawrócić, ale z uporem kontynuują wędrówkę. Po paru godzinach stają na Ciemniaku. Tam spotykają turystę - był to poszukiwany Paweł S. - który namawia ich do powrotu na Ornak. Oni jednak nie skorzystali z propozycji. Postanowili iść dalej granią Czerwonych Wierchów. Paweł S. schodząc z Ciemniaka zabłądził i z Tomanowej Przełęczy zszedł na stronę słowacką, gdzie przetrzymał noc. O godz. 11.20 powrócił do
ich ślady widziano w Czerwonym Żlebie! Podczas podchodzenia na Ciemniak pobłądzili. Ich towarzyszka, Ewa T., słabła, obsunęła się nawet kilkadziesiąt metrów po stromym stoku. Mężczyźni, by nie dopuścić do wypadku, asekurują kobietę liną, którą mieli ze sobą. Jeszcze mogą zawrócić, ale z uporem kontynuują wędrówkę. Po paru godzinach stają na Ciemniaku. Tam spotykają turystę - był to poszukiwany Paweł S. - który namawia ich do powrotu na Ornak. Oni jednak nie skorzystali z propozycji. Postanowili iść dalej granią Czerwonych Wierchów. Paweł S. schodząc z Ciemniaka zabłądził i z Tomanowej Przełęczy zszedł na stronę słowacką, gdzie przetrzymał noc. O godz. 11.20 powrócił do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego