zdrowotna, miejska itd. działają sprawnie. Natomiast w Polsce, żeby żyć na tym poziomie, trzeba być milionerem. A na dodatek otoczyć swój dom drutem kolczastym i wysokim murem. Jakość polskiego życia naprawdę nie zależy przede wszystkim od poprawy konsumpcji indywidualnej. Tu chodzi przede wszystkim o poprawę tego wszystkiego, co jest wspólne. Co nie znaczy, że w tym procesie nie mogą brać udziału przedsiębiorcy prywatni itd.</><br><who3>Jak to dobro wspólne możemy dziś zdefiniować?</><br><who4>- Czy tego nie wiemy? To pomyślność Rzeczpospolitej, jej siła gospodarcza, polityczna, bujny rozwój polskiej kultury, prestiż międzynarodowy Polski, jej pozycja w świecie itp. Oczywiście różnimy się co do środków, jakimi można