wszystko jedno, czy Anna podzieli jego uczucia czy nie. Może nawet w głębi duszy miałaś nadzieję, że nie podzieli. Zawiedziona miłość jest przecież taka twórcza.<br>Puszka Pandory. Tak, miałaś rację, babko. Ja też czuję się przy Annie tak, jakbym miała do czynienia z puszką Pandory. Ale nie chciałabym jej otwierać. Co to, to nie! Ty byłaś jednak pewna, że nad nią we właściwym czasie zapanujesz. Ostatnia notatka pisana kilka miesięcy później pokazuje, jak bardzo się myliłaś.<br>"Jestem pewna, że ta zielonooka strzyga potrafi zniszczyć duszę Pawła. Gdy staje przy fortepianie, grana przez niego melodia zmienia się w bełkot, dźwięki rozsypują się, a on sam