Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Narrenturm
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2002
A będziesz wolny. Dzisiaj i na wieki.
- Panie! - wybełkotał staruszek, padając na kolana i składając ręce. - Panie dobry! Litości! Jakże tak? Zaprzeć się? Toż to moja wiara... Wszak... Piotr... Nim kur zapiał... Ja tak nie mogę... Boże, zmiłuj się... Nijak nie mogę!
- Rozumiem - kiwnął głową Ambroż. - Nie pochwalam, ale rozumiem. Cóż, Bóg patrzy na nas wszystkich. Bądźmy miłosierni. Bracie Hlusziczka!
- Tak jest!
- Bądźmy miłosierni. Bez cierpień.
- Rozkaz!
Hlusziczka podszedł do jednego z husytów, wziął od niego cep. A Reynevan po raz pierwszy w życiu zobaczył w akcji ten powszechnie już kojarzony z husytami instrument. Hlusziczka zawinął cepem, zakręcił nim i z
A będziesz wolny. Dzisiaj i na wieki.<br>- Panie! - wybełkotał staruszek, padając na kolana i składając ręce. - Panie dobry! Litości! Jakże tak? Zaprzeć się? Toż to moja wiara... Wszak... Piotr... Nim kur zapiał... Ja tak nie mogę... Boże, zmiłuj się... Nijak nie mogę!<br>- Rozumiem - kiwnął głową Ambroż. - Nie pochwalam, ale rozumiem. Cóż, Bóg patrzy na nas wszystkich. Bądźmy miłosierni. Bracie Hlusziczka! <br>- Tak jest!<br>- Bądźmy miłosierni. Bez cierpień.<br>- Rozkaz!<br>Hlusziczka podszedł do jednego z husytów, wziął od niego cep. A Reynevan po raz pierwszy w życiu zobaczył w akcji ten powszechnie już kojarzony z husytami instrument. Hlusziczka zawinął cepem, zakręcił nim i z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego