Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
oślepiającym błysku.
Nie zemdlała. Czuła. Bito ją. Bito ją mocno, okrutnie, tak, jak bije się mężczyznę. Ciosami, które mają nie tylko boleć, lecz takimi, które mają złamać, które mają wytłuc z bitego wszelką energię i wolę oporu. Bito ją, podrygującą w stalowym uścisku wielu rąk.
Chciała zemdleć, ale nie mogła. Czuła.
- Dosyć - usłyszała nagle, z daleka, zza kurtyny bólu. - Oszalałeś, Rience? Chcecie ją zabić? Potrzebna mi jest żywa.
- Obiecałem jej, mistrzu - warknął majaczący przed nią cień, stopniowo przybierający postać i twarz Rience'a. - Obiecałem, że jej odpłacę... Tymi rękoma...
- Mało mnie obchodzi, co jej obiecałeś. Powtarzam, potrzebna mi jest żywa i zdolna
oślepiającym błysku. <br>Nie zemdlała. Czuła. Bito ją. Bito ją mocno, okrutnie, tak, jak bije się mężczyznę. Ciosami, które mają nie tylko boleć, lecz takimi, które mają złamać, które mają wytłuc z bitego wszelką energię i wolę oporu. Bito ją, podrygującą w stalowym uścisku wielu rąk. <br>Chciała zemdleć, ale nie mogła. Czuła.<br>- Dosyć - usłyszała nagle, z daleka, zza kurtyny bólu. - Oszalałeś, Rience? Chcecie ją zabić? Potrzebna mi jest żywa.<br>- Obiecałem jej, mistrzu - warknął majaczący przed nią cień, stopniowo przybierający postać i twarz Rience'a. - Obiecałem, że jej odpłacę... Tymi rękoma... <br>- Mało mnie obchodzi, co jej obiecałeś. Powtarzam, potrzebna mi jest żywa i zdolna
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego