wyrażał idee nie tyle już narodowe, ile przede wszystkim mistyczne i chrześcijańskie. (Zbiegło się to w czasie - nieprzypadkowo - z tłumaczeniami sztuk Calderona). Eichendorff pisał: <q>„Gdzie jednak, także gdy postrzega się z czysto artystycznego punktu widzenia, znajdzie poezja w całej historii świata tak głęboko tragiczną materię, jak w wierze chrześcijańskiej? Czym byli bogowie starożytnych z ich zmiennością, ludzkimi kaprysami i chytrością, ich Ajaks i Hektor, przeciw jednej bohaterskiej postaci Chrystusa, który w owej walce nieskończonego z ziemskim kroczył samotnie, do końca niedoceniony, zdradzony i przez wszystkich opuszczony; w strasznej samotności wobec wszystkich obaw i trwóg idąc na śmierć, by biedny rodzaj ludzki