Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 11.98
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
ze Szczecina



Szanowna Redakcjo oraz Pani Magdaleno Ś.
To, że chwytam za pióro i piszę do Waszego zacnego pisma, kierując ten tekst do jednej z Pań współpracownic, nie wynika z chęci polemiki. Chcecie - czytajcie, nie chcecie - nie czytajcie. Jednak sprawa trapi mnie okropecznie, co by uniknąć tu bardziej dosadnych stwierdzeń. Czytuję Cosmo sporadycznie, jednak za każdym razem bardzo wnikliwie. Fakt, to stwierdzam osobiście, jesteście jednym z nielicznych konkretnych magazynów dla kobiet. Numer wrześniowy - on to sprawił, że zawyłem wściekły, a i rozżalony jednocześnie. Czytawszy od okładki do okładki, musiałem natknąć się na artykuł Pani Magdaleny Środy "Czy Pani jest wiedźmą?". "O
ze Szczecina&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div1&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Szanowna Redakcjo oraz Pani Magdaleno Ś.&lt;/&gt;<br>To, że chwytam za pióro i piszę do Waszego zacnego pisma, kierując ten tekst do jednej z Pań współpracownic, nie wynika z chęci polemiki. Chcecie - czytajcie, nie chcecie - nie czytajcie. Jednak sprawa trapi mnie &lt;orig&gt;okropecznie&lt;/&gt;, co by uniknąć tu bardziej dosadnych stwierdzeń. Czytuję Cosmo sporadycznie, jednak za każdym razem bardzo wnikliwie. Fakt, to stwierdzam osobiście, jesteście jednym z nielicznych konkretnych magazynów dla kobiet. Numer wrześniowy - on to sprawił, że zawyłem wściekły, a i rozżalony jednocześnie. &lt;orig&gt;Czytawszy&lt;/&gt; od okładki do okładki, musiałem natknąć się na artykuł Pani Magdaleny Środy "Czy Pani jest wiedźmą?". "O
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego