Typ tekstu: Książka
Autor: Bukowski Marek
Tytuł: Wysłannik szatana
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 1997
mówi ten poruszający się o kulach.
- Ale ten ćpun jest nieobliczalny, gada, co mu ślina na język przyniesie, on pewno powiedział o tym dysku Zigiemu... Jackowi zależy tylko na jednym, na rozgłosie. Te jego książki to nawet niezłe, podobały nam się. - Nie spodziewałem się takiej dobrej oceny twórczości Jacka przez DAG.
- Mnie bardziej podobają się wiersze - dodaje kulawy.
- Franz był z nich najporządniejszy - zauważa kurdupel - miał tylko pecha z tą swoją lalą. Spławik mu ją podstawił.
- Darię?
- Pewno. Od niej dowiedział się o dysku.
- Kłamiecie.
Zaraz. To Zigi, nie mogąc dopchać się do lewej forsy, sprzedaje Różowy Klub ludziom Spławika. Mimo
mówi ten poruszający się o kulach.<br>- Ale ten ćpun jest nieobliczalny, gada, co mu ślina na język przyniesie, on pewno powiedział o tym dysku Zigiemu... Jackowi zależy tylko na jednym, na rozgłosie. Te jego książki to nawet niezłe, podobały nam się. - Nie spodziewałem się takiej dobrej oceny twórczości Jacka przez DAG.<br>- Mnie bardziej podobają się wiersze - dodaje kulawy.<br>- Franz był z nich najporządniejszy - zauważa kurdupel - miał tylko pecha z tą swoją lalą. Spławik mu ją podstawił.<br>&lt;page nr=152&gt; - Darię?<br>- Pewno. Od niej dowiedział się o dysku.<br>- Kłamiecie.<br>Zaraz. To Zigi, nie mogąc dopchać się do lewej forsy, sprzedaje Różowy Klub ludziom Spławika. Mimo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego