Typ tekstu: Książka
Autor: Leśmian Bolesław
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1920
Już - szepcze pani - już
Skonała wpośród róż!

We śnie zabiłam ciało bezszumne,
Złożyć kazałam w podwójną trumnę,
Dwie trumny - trzeci grób -
Trudny z nią będzie ślub!'' -

A rycerz na to: "Zmarła za wcześnie!
Znowu ją muszę nawiedzać we śnie,
Do trumien wkroczę dwóch
Ja - pan, ja - sen, ja - duch!''


BALLADA DZIADOWSKA

Postukiwał dziadyga o ziem kulą drewnianą,
Miał ci nogę obciętą aż po samo kolano.

Szedł skądkolwiek gdziekolwiek - byle zażyć wywczasu,
Nad brzegami strumienia stanął tyłem do lasu.

Stał i patrzał tym białkiem, co w nim pełno czerwieni,
Oj da-dana, da-dana! - jak się strumień strumieni!

Wychynęła z głębiny rusałczana
Już - szepcze pani - już<br> Skonała wpośród róż!<br><br>We śnie zabiłam ciało bezszumne,<br>Złożyć kazałam w podwójną trumnę,<br> Dwie trumny - trzeci grób -<br> Trudny z nią będzie ślub!'' -<br><br>A rycerz na to: "Zmarła za wcześnie!<br>Znowu ją muszę nawiedzać we śnie,<br> Do trumien wkroczę dwóch<br> Ja - pan, ja - sen, ja - duch!''&lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div type="poem" sex="m"&gt;&lt;tit&gt;BALLADA DZIADOWSKA&lt;/&gt;<br><br>Postukiwał dziadyga o ziem kulą drewnianą,<br>Miał ci nogę obciętą aż po samo kolano.<br><br>Szedł skądkolwiek gdziekolwiek - byle zażyć wywczasu,<br>Nad brzegami strumienia stanął tyłem do lasu.<br><br>Stał i patrzał tym białkiem, co w nim pełno czerwieni,<br>Oj da-dana, da-dana! - jak się strumień strumieni!<br><br>Wychynęła z głębiny rusałczana
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego