Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o szkole,o uczelni, o egzaminach
Rok: 1999
głupia, no. Bo wiesz, no, co z nim gdzie ją przenieść, żebyśmy jej nie przestraszali. Ale ja, to ja mam nie wychodzić w ogóle z balkon, na balkon?
- Ale nie wiem co to jest.
- Ale co to w ogóle jest za ptak?
- A da ci... Nie chciał podać swojego miana. Dane osobowe musi zostawić. W końcu musimy go zameldować.
- Ale... ale to pani zostawiła tutaj to gniazdo czy... jak to się... ?
- Nie. Karmnik.
- To był karmnik. Zimowy. On stał tu, na balkonie, więc go przeniosłam, mówię, tu go postawię. Któregoś dnia patrzę - gniazdko jest. Pokazałam im wszystkim, mówię: "Zobaczcie jakie śliczne". A
głupia, no. &lt;gap&gt; Bo wiesz, no, co z nim &lt;gap&gt; gdzie ją przenieść, żebyśmy jej nie przestraszali. &lt;gap&gt; Ale ja, to ja mam nie wychodzić w ogóle z &lt;gap reason="unclear"&gt; balkon, na balkon?&lt;/&gt;<br>&lt;WHO4&gt;- Ale nie wiem co to jest. &lt;/&gt;<br>&lt;WHO3&gt;- Ale co to w ogóle jest za ptak?&lt;/&gt;<br>&lt;WHO2&gt;- A da ci... Nie chciał podać swojego miana. Dane osobowe musi zostawić. W końcu musimy go zameldować. &lt;/&gt;<br>&lt;WHO4&gt;- Ale... ale to pani zostawiła tutaj to gniazdo czy... jak to się... ?&lt;/&gt;<br>&lt;WHO3&gt;- Nie. Karmnik. &lt;/&gt;<br>&lt;WHO2&gt;- To był karmnik. Zimowy. On stał tu, na balkonie, więc go przeniosłam, mówię, tu go postawię. Któregoś dnia patrzę - gniazdko jest. Pokazałam im wszystkim, mówię: "Zobaczcie jakie śliczne". A
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego