Hop</> wyłudzał pieniądze niemal od samego początku swojego kierowania apelacją w <name type="place">Katowicach</>, czyli od września 1993 r., aż do ujawnienia sprawy przez dziennikarzy.<br>Mechanizm przestępstwa polegał na tym, że <name type="person">Hop</> przedstawiał trudną sytuację finansową prokuratury, wskazywał na potrzeby i braki w zakresie sprzętu biurowego, i przyjmował darowizny na te cele. Darczyńcami były śląskie firmy związane głównie z górnictwem, hutnictwem i energetyką. Przeznaczenie pieniędzy dokumentował fałszywymi fakturami VAT, uzyskane środki nie trafiały jednak na konto prokuratury, ale powiązanej z nią spółki. Właściciel tej spółki, <name type="person">Krzysztof G.</>, jest drugim oskarżonym w tej sprawie.<br>Prokuratura stwierdziła, że spółki występujące w sprawie jako pokrzywdzone przekazywały