metra</><br><br><au>MARCIN KOŁODZIEJCZYK</><br><br><tit>Jak żyli i zginęli trzej Polacy w Paryżu</><br><br>Kiedy 24 maja telewizja pokazała, jak francuskie służby wynoszą z placu budowy w Montreuil ciała polskich kloszardów w czarnych worach, a w tle widać było strzępki namiotu, Stanisław Marzec, ojciec Mariana, miał przeczucie. Nazwiska żadne nie padły, Marian z Darkiem nie byli kloszardami, ale Stanisław podzielił się złą myślą z sołtysem Franciszkiem, ojcem Darka. Potem zadzwonił ktoś z polskiego konsulatu w Paryżu.<br><br>To że Darek Marzec, syn sołtysa, z sąsiadem Marianem Marcem pojechali na saksy do Francji, nikogo we wsi Tereszpol pod Biłgorajem nie dziwiło. Wiadomo: na miejscu o pracę