bydgoskim Kinoteatrze są na socjalistycznym poziomie.<br><br> Stanisław Sojka chętnie odwiedza Bydgoszcz, ale śpiewać chce tylko w filharmonii. Akustyka tego miejsca i ogólny wysoki standard (dyr. Harendarska zadbała również o toalety) sprawiają, że grać tutaj chciałby każdy. Jednak wysoka cena wynajmu filharmonii sprawia, że i inne obiekty cieszą się powodzeniem. Krzysztof Daukszewicz chętnie występuje w Teatrze Polskim, bo odpowiada mu jego klimat, a jak może unika „Kinoteatru?, bo trudno tam nawiązać kontakt z widzami.<br><br> Na siermiężne warunki bydgoskiej „Astorii?, która dysponuje krytą widownią mieszczącą ok. 1,5 tys. widzów, zgadzają się dziś tylko zespoły rockowe.<br><br> Niestety, zdarza się, że artyści