procesie prywatyzacji cennych obszarów przyrodniczych,<br>- zanieczyszczenie i degradowanie środowiska w wyniku żywiołowego rozwoju drobnej wytwórczości i wodociągowania wsi bez systemów utylizacji ścieków.<br>Dlatego nie jest celowe i właściwe przyjmowanie zasady, że "niewidoczna ręka wolnego rynku rozwiąże wszystkie problemy". Bezwzględna pogoń za zyskiem odbywa się w dużej mierze kosztem środowiska przyrodniczego. Dlatego też wskaźnik dochodu narodowego (DNB) nie może już być jedynym miarodajnym kryterium pomyślności gospodarki. Proponuje się inne wskaźniki, takie jak wskaźnik rozwoju ludności (HDI) czy wskaźnik ekologicznych bogactw naturalnych (ISEW).<br>Drugi pogląd domaga się zrównoważonego rozwoju, a więc takiego, który nie powoduje nieodwracalnej degradacji zasobów przyrody. Przy tym założeniu, za cenę