przywozi.<br>Co wy, zakonnicę chcecie zrobić z tej Aniutki? Tak mówi. Gdzie to, żeby<br>na płaskich obcasach chodziła. Toż to panna już. Śmieszne, prawda?<br>Nawet gorszy ją, że zwykłym mydłem myję włosy. Czym ty myjesz, Aniutka?<br>Masz tu szampon. Sama mnie czesze, podcina, kręci mi loki. Kochana jest<br>ciocia Józia. Do czego to podobne, żeby taka panna z warkoczykami. Tak<br>mówi. A jak mama mówi, że jestem jeszcze uczennicą, to ciocia Józia, że<br>przecież mnie ze szkoły nie zabiera. Śmieszne, prawda? Chcieliby, żebyś<br>kurka wciąż była. Spójrz, przyjrzyj się sobie, jaka jesteś naprawdę.<br>Nie wolno się siebie bać. - Głos jej od jakiegoś czasu coraz