Typ tekstu: Książka
Autor: Szczypiorski Andrzej
Tytuł: Początek
Rok wydania: 1990
Rok powstania: 1986
innego świata, i tak było w istocie. Telefonował adwokat Jerzy Fichtelbaum, dawny sędziego znajomy. Szło o córeczkę adwokata, imieniem Joasia. Ojciec chciał uratować dziecko przed zagładą.
- Zwracam się do pana, panie sędzio, u kresu życia powiedział adwokat Fichtelbaum, a sędzia zawołał:
- Niech pan tak nie mówi, tak mówić nie wolno! Do rzeczy, do rzeczy, panie mecenasie...
Uzgadniali szczegóły. Cień sędziego poruszał się na ścianie, sięgał pułapu, spływał gwałtownie w dół, ku podłodze, znów się podnosił.
- Mam sąsiadów volksdeutschów - powiedział sędzia nieco ciszej, jakby w obawie, że będzie słyszany przez ścianę - ale znajdzie się rada, panie mecenasie. U mnie rzecz wykluczona. Ci Niemcy
innego świata, i tak było w istocie. Telefonował adwokat Jerzy Fichtelbaum, dawny sędziego znajomy. Szło o córeczkę adwokata, imieniem Joasia. Ojciec chciał uratować dziecko przed zagładą.<br>- Zwracam się do pana, panie sędzio, u kresu życia powiedział adwokat Fichtelbaum, a sędzia zawołał:<br>- Niech pan tak nie mówi, tak mówić nie wolno! Do rzeczy, do rzeczy, panie mecenasie...<br>Uzgadniali szczegóły. Cień sędziego poruszał się na ścianie, sięgał pułapu, spływał gwałtownie w dół, ku podłodze, znów się podnosił.<br>- Mam sąsiadów volksdeutschów - powiedział sędzia nieco ciszej, jakby w obawie, że będzie słyszany przez ścianę - ale znajdzie się rada, panie mecenasie. U mnie rzecz wykluczona. Ci Niemcy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego