Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Baśnie i poematy
Lata powstania: 1945-1948
zła?"

Wilk:
"Boś za długo do mnie szła,
Zresztą... nie pytaj już więcej..."

Czerwony Kapturek:
"Babciu, a gdzie twoje ręce?"

Wilk:
"Pod pierzyną, bo mi marzną na zimnie,
Przestań pytać i usiądź tu przy mnie."

Czerwony Kapturek:
"Babciu... ja trochę się boję,
Bo te zęby są jakieś nie twoje..."

Wilk:
"Dobre są każde zęby,
Które prowadzą do gęby,
A że jeść tymi zębami wygodnie,
Zaraz ci udowodanię!"

To rzekłszy wilk połknął dziewuszkę,
Tak jak wróbel połyka muszkę.
Oblizał się, jęzorem mlasnął,
Wlazł pod pierzynę i zasnął,
Nie troszcząc się więcej o nic.
Ale to, moi drodzy, nie koniec.
O, nie! Bo właśnie
zła?"<br><br>Wilk:<br>"Boś za długo do mnie szła,<br>Zresztą... nie pytaj już więcej..."<br><br>Czerwony Kapturek:<br>"Babciu, a gdzie twoje ręce?"<br><br>Wilk:<br>"Pod pierzyną, bo mi marzną na zimnie,<br>Przestań pytać i usiądź tu przy mnie."<br><br>Czerwony Kapturek:<br>"Babciu... ja trochę się boję,<br>Bo te zęby są jakieś nie twoje..."<br><br>Wilk:<br>"Dobre są każde zęby,<br>Które prowadzą do gęby,<br>A że jeść tymi zębami wygodnie,<br>Zaraz ci &lt;orig reg="udowodnię"&gt;udowodanię&lt;/&gt;!"<br><br>To rzekłszy wilk połknął dziewuszkę,<br>Tak jak wróbel połyka muszkę.<br>Oblizał się, jęzorem mlasnął,<br>Wlazł pod pierzynę i zasnął,<br>Nie troszcząc się więcej o nic.<br> Ale to, moi drodzy, nie koniec.<br>O, nie! Bo właśnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego