Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
i ucieszyłam się, bo lubię robić niespodzianki.
- Rany boskie! - powiedział z radosnym wzruszeniem. - To ty? To naprawdę ty?
- Aha. I znów przyszła chwila, kiedy muszę się z tobą natychmiast zobaczyć. Pewnie znów mi uratujesz życie.
- Z przyjemnością. Gdzie jesteś?
- W knajpie koło placu Republiki. Mogę czekać pod pomnikiem od tyłu.
- Dobrze, będę za kwadrans.
Walizka w ręku zdecydowanie mi przeszkadzała. Powinnam była zostawić ją w przechowalni. Nie wiedziałam, co z nią teraz zrobić, żeby się nie rzucała w oczy. Do zwracania uwagi w zupełności wystarczała trupia zieleń mojej twarzy, rażąca w opalonym tłumie. Gapiąc się na średnio atrakcyjny tył pomnika czułam, jak
i ucieszyłam się, bo lubię robić niespodzianki.<br>- Rany boskie! - powiedział z radosnym wzruszeniem. - To ty? To naprawdę ty?<br>- Aha. I znów przyszła chwila, kiedy muszę się z tobą natychmiast zobaczyć. Pewnie znów mi uratujesz życie.<br>- Z przyjemnością. Gdzie jesteś?<br>- W knajpie koło placu Republiki. Mogę czekać pod pomnikiem od tyłu.<br>- Dobrze, będę za kwadrans.<br>Walizka w ręku zdecydowanie mi przeszkadzała. Powinnam była zostawić ją w przechowalni. Nie wiedziałam, co z nią teraz zrobić, żeby się nie rzucała w oczy. Do zwracania uwagi w zupełności wystarczała trupia zieleń mojej twarzy, rażąca w opalonym tłumie. Gapiąc się na średnio atrakcyjny tył pomnika czułam, jak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego