mnie sprawdzić, kazał iść ze sobą. Poszliśmy do jednego mieszkania, kawałek dalej, było tam jeszcze dwóch, pijanych, śmierdziało strasznie. Zło zawsze śmierdzi. Tacy, jak wychodzą na miasto obwieszeni złotem, <page nr=212> w skórach, jak wożą się swoimi furami, to wyglądają nie wiem jak światowo, ale w swoich norach siedzą zawsze w smrodzie. Dopadli mnie wszyscy naraz. Myślałam, że się zerzygam, ale nie dałam po sobie poznać. Wiedziałam, że wszystko od tego zależy, i udało się. Ten Czarny dał mi kasę, kazał się ubrać, doprowadzić do porządku. Zawiózł do mieszkania, gdzie były jeszcze cztery dziewczyny, wszystkie ze Wschodu. Powiedział, że za mieszkanie też on