Typ tekstu: Książka
Autor: Wolanowski Lucjan
Tytuł: Upał i gorączka
Rok: 1996
ludzi, Brytyjczycy nie mieli żadnych strat własnych. Szli naprzód - poeta Czu Cze-jun zapisał w swym dzienniku osobiste wrażenia z tego najazdu: "W godzinie małpy słyszałem, jak drogą posuwały się nasze silne oddziały. Rzuciłem się do drzwi, aby popatrzeć, i widziałem, jak wojska szły zwartym szeregiem z łopoczącymi chorągwiami wojennymi. Doprawdy wywierały jak najlepsze wrażenie. Od jednego z żołnierzy dowiedziałem się, że ponieważ przybyły statki cudzoziemców, więc oni teraz śpieszą, aby okazać swą siłę, a także odszukać zdrajców. (...) Dziś w godzinie małpy cudzoziemcy wysadzili desant. Zastępca komisarza Czi-czen i głównodowodzący Liu Jun-siao szybko rzucili na miejsce swe wojska, które
ludzi, Brytyjczycy nie mieli żadnych strat własnych. Szli naprzód - poeta Czu Cze-jun zapisał w swym dzienniku osobiste wrażenia z tego najazdu: "W godzinie małpy słyszałem, jak drogą posuwały się nasze silne oddziały. Rzuciłem się do drzwi, aby popatrzeć, i widziałem, jak wojska szły zwartym szeregiem z łopoczącymi chorągwiami wojennymi. Doprawdy wywierały jak najlepsze wrażenie. Od jednego z żołnierzy dowiedziałem się, że ponieważ przybyły statki cudzoziemców, więc oni teraz śpieszą, aby okazać swą siłę, a także odszukać zdrajców. (...) Dziś w godzinie małpy cudzoziemcy wysadzili desant. Zastępca komisarza Czi-czen i głównodowodzący Liu Jun-siao szybko rzucili na miejsce swe wojska, które
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego