Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Cieślik
Tytuł: Śmieszni kochankowie
Rok: 2004
dziesięć w ciągu tygodnia. Żona by zobaczyła, to od razu bym jej wyjaśnił. Jak wróciła, to się tych odpowiedzi uzbierało ze sto. Skurwiel odpisuje chyba na wszystkie ogłoszenia. Na początku pisały, pańskie propozycje uważam za niestosowne, ale ble, ble, ble, być może, jeśli zmieni pan swoje oczekiwania, moglibyśmy się spotkać. Drań napisał, że mam dom, dwa samochody, działkę na Mazurach.
- Skąd pan wie, że to mężczyzna?
- Nooo... nie wiem, ale wierzy pan, żeby kobieta wypisywała takie rzeczy?
- Niby dlaczego nie?
- To prawda, ale jakoś wolę myśleć, że obiję kiedyś skurwielowi mordę. No i jak żona wróciła, to przyszło dziesięć listów jednego
dziesięć w ciągu tygodnia. Żona by zobaczyła, to od razu bym jej wyjaśnił. Jak wróciła, to się tych odpowiedzi uzbierało ze sto. Skurwiel odpisuje chyba na wszystkie ogłoszenia. Na początku pisały, pańskie propozycje uważam za niestosowne, ale ble, ble, ble, być może, jeśli zmieni pan swoje oczekiwania, moglibyśmy się spotkać. Drań napisał, że mam dom, dwa samochody, działkę na Mazurach.<br>- Skąd pan wie, że to mężczyzna?<br>- Nooo... nie wiem, ale wierzy pan, żeby kobieta wypisywała takie rzeczy?<br>- Niby dlaczego nie?<br>- To prawda, ale jakoś wolę myśleć, że obiję kiedyś skurwielowi mordę. No i jak żona wróciła, to przyszło dziesięć listów jednego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego