Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
nie zaczęła.
- Byliśmy, zdaje się, szczęśliwym małżeństwem, Antoni - powiedziała cicho.
Ach, więc to! Byliśmy, było, dawniej, kiedyś... Czas przeszły na wszystkie sposoby odmieniany. Dla niej życie ciągle posiadało jakąś ciągłość, jakiś jednym, prostym nurtem płynący sens.
- Czy nie tak? - Co?
- Było nam dobrze ze sobą. Dwadzieścia dwa lata, Antoni. Milczał. Dwadzieścia dwa lata? Mogła równie dobrze powiedzieć: dziesięć lat, trzydzieści, nawet czterdzieści. Sens wynikał ten sam. Żaden. Nie pojmowała, że życie może się rozpaść jak zbutwiały łachman. Odeszła go nagle nienawiść. Spłynęła z niego, nawet osadu nie pozostawiwszy. Wszystko to nie miało żadnego sensu. Nawet nienawiść. Miał przed sobą dwa zaledwie dni
nie zaczęła.<br>- Byliśmy, zdaje się, szczęśliwym małżeństwem, Antoni - powiedziała cicho.<br>Ach, więc to! Byliśmy, było, dawniej, kiedyś... Czas przeszły na wszystkie sposoby odmieniany. Dla niej życie ciągle posiadało jakąś ciągłość, jakiś jednym, prostym nurtem płynący sens.<br>&lt;page nr=188&gt; - Czy nie tak? - Co?<br>- Było nam dobrze ze sobą. Dwadzieścia dwa lata, Antoni. Milczał. Dwadzieścia dwa lata? Mogła równie dobrze powiedzieć: dziesięć lat, trzydzieści, nawet czterdzieści. Sens wynikał ten sam. Żaden. Nie pojmowała, że życie może się rozpaść jak zbutwiały łachman. Odeszła go nagle nienawiść. Spłynęła z niego, nawet osadu nie pozostawiwszy. Wszystko to nie miało żadnego sensu. Nawet nienawiść. Miał przed sobą dwa zaledwie dni
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego