podobać. Takie możliwości ma na przykład telewizja publiczna czy &lt;name type="org"&gt;Polsat&lt;/&gt;, bo mają kilka kanałów. My mamy jeden. Zdecydowaliśmy się świadomie na grupę odbiorców, którą można nazwać rodzącym się polskim mieszczaństwem. Uważamy, że ta grupa będzie się rozwijać, a po drugie nasze nadajniki mamy ulokowane wyłącznie w miastach. &lt;name type="org"&gt;Polsat&lt;/&gt;, Jedynka i Dwójka mają pełne pokrycie kraju, my zbliżamy się do 70 proc.&lt;/&gt;<br><br>&lt;who1&gt;Komu TVN odbiera widzów?&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Komu się da. Kiedy byliśmy jedyną stacją, która wprowadzała nowe programy kupowane za granicą, jak "&lt;name type="tit"&gt;Milionerzy&lt;/&gt;", "&lt;name type="tit"&gt;Wybacz mi&lt;/&gt;", "&lt;name type="tit"&gt;Ananasy z naszej klasy&lt;/&gt;", czy też produkcje TVN-owskie: "&lt;name type="tit"&gt;Ale plama&lt;/&gt;", "&lt;name type="tit"&gt;Pod napięciem&lt;/&gt;", to mieliśmy znamiona oryginalności i