Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Lubuska
Nr: 08.24
Miejsce wydania: Zielona Góra
Rok: 2005
milczenie obiecali mu... kromkę chleba. Jak relacjonuje jeden ze świadków, dyrektorka nie wytrzymała, wpadła w szał, skończyło się biciem. Później była kłótnia między dyrektorką i jedną z wychowawczyń. Okazało się, że kobieta, pedagog z 25-letnim stażem, wiedziała o tego rodzaju praktykach w łęknickim domu. O gwałcie na trzylatku również. Dyrektorka miała do niej pretensje, że ta nie zareagowała. Wtedy wychowawczyni miała powiedzieć, że tak jest przecież we wszystkich bidulach...

Bić nie musiała

Przesłuchania, rozmowy. Wczoraj w domu dziecka spotkaliśmy komisję z żarskiego starostwa.
- Mieliście państwo do czynienia z podobnymi zdarzeniami? - pytaliśmy.
- Proszę pana, jesteśmy pedagogami z dużym stażem - odpowiedziała kobieta
milczenie obiecali mu... kromkę chleba. Jak relacjonuje jeden ze świadków, dyrektorka nie wytrzymała, wpadła w szał, skończyło się biciem. Później była kłótnia między dyrektorką i jedną z wychowawczyń. Okazało się, że kobieta, pedagog z 25-letnim stażem, wiedziała o tego rodzaju praktykach w łęknickim domu. O gwałcie na trzylatku również. Dyrektorka miała do niej pretensje, że ta nie zareagowała. Wtedy wychowawczyni miała powiedzieć, że tak jest przecież we wszystkich bidulach...<br><br>&lt;tit&gt;Bić nie musiała&lt;/&gt;<br><br>Przesłuchania, rozmowy. Wczoraj w domu dziecka spotkaliśmy komisję z żarskiego starostwa. <br>- Mieliście państwo do czynienia z podobnymi zdarzeniami? - pytaliśmy. <br>- Proszę pana, jesteśmy pedagogami z dużym stażem - odpowiedziała kobieta
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego