Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
też się wydaje, że potrafiłby pan wyjaśnić tajemnicę szachownicy? Jeśli umysł pana jest tak samo wygimnastykowany jak mięśnie, można by oczekiwać nie lada zabawy.
Jadłem z twarzą pochyloną nad talerzem, z oczami wbitymi w jedzenie, modląc się w duchu, aby Zenobia zmieniła temat. Na szczęście długo na to nie czekałem.
- Ech, szkoda, że pan Klaus już wyjeżdża - westchnęła powtórnie. - Znał trochę dżudo, chociaż zbyt mało trenował. Dobrze tańczył...
- I w ogóle jest bardzo przystojnym mężczyzną - dodał z domyślnym uśmiechem pan Kuryłło.
Zenobia raptem przypomniała coś sobie i rzekła z oburzeniem:
.
- Czy pan wie, że Klausowi wlepiono mandat? Opowiadał mi, że jakiś
też się wydaje, że potrafiłby pan wyjaśnić tajemnicę szachownicy? Jeśli umysł pana jest tak samo wygimnastykowany jak mięśnie, można by oczekiwać nie lada zabawy.<br>Jadłem z twarzą pochyloną nad talerzem, z oczami wbitymi w jedzenie, modląc się w duchu, aby Zenobia zmieniła temat. Na szczęście długo na to nie czekałem.<br>- Ech, szkoda, że pan Klaus już wyjeżdża - westchnęła powtórnie. - Znał trochę dżudo, chociaż zbyt mało trenował. Dobrze tańczył...<br>- I w ogóle jest bardzo przystojnym mężczyzną - dodał z domyślnym uśmiechem pan Kuryłło.<br>Zenobia raptem przypomniała coś sobie i rzekła z oburzeniem:<br>&lt;page nr=36&gt;.<br>- Czy pan wie, że Klausowi wlepiono mandat? Opowiadał mi, że jakiś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego