godzin, dociekliwe i męczące przesłuchania. Zdarza się, że podczas konfrontacji ze sprawcą gwałtu, które często odbywają się twarzą w twarz, kobiety doznają powtórnego szoku.<br>Skarga Ewy, zgwałconej w nocy przez nieznanego mężczyznę, nie została potraktowana poważnie. Policjanci ustawili przed nią podejrzanych, w ich obecności wymienili jej nazwisko i powód wezwania. Ewa musiała przeżyć ironiczne uśmiechy i żarty obcych mężczyzn. Wśród nich nie było jej oprawcy. Gdy po kilku tygodniach rozpoznała gwałciciela w kliencie swojego biura i zawiadomiła policję, funkcjonariusze zlekceważyli jej informację. Ich przełożeni zainterweniowali dopiero wtedy, gdy sprawę nagłośniła ogólnopolska gazeta. <br>To, jak policjanci traktują ofiary gwałtów, może jednak wynikać